Wygląda na to, że Darek Sokołowski po 50tce wszedł do ścisłej światowej czołówki drytoolingu. W ostatnich miesiącach konsekwentnie podnosił poprzeczkę pokonując kolejne arcytrudne pasaże Toma Ballarda w rejonie Tomorrow’s World w Dolomitach. Najpierw na warsztat poszło Oblivion D14, następnie Je Ne Sais Quoi D14+, aż wreszcie w grudniu poprowadził A line above the sky o trudnościach D15 (wg niektórych źródeł D15-). Łysy jest pierwszym Polakiem, który pokonał takie trudności, a jego przejście jest dopiero drugim powtórzeniem tej drogi, uchodzącej za najtrudniejszy drytoolowy ekstrem na świecie.

Czapki z głów!

 

Film z przejścia: